WIARA TYLKO W BOŻĄ MOC

Jim Cymbala

Każdy wierzący chyba zna ważną rolę, jaką kazania i dobre nauczanie odgrywają w poszerzaniu królestwa Chrystusa i pomagają nam wzrastać.Jednak w ostatnich kilku latach zaczynam się zastanawiać, czy nasze rozumienie kazań jest określane bardziej przez nasze życiowe doświadczenie, niż przez Biblię.

W większości kościołów kaznodzieja staje przed zgromadzeniem i dzieli się fragmentem z Pisma Świętego, zazwyczaj w sposób sekwencyjny i logiczny, który rozbiera na części ten fragment, by wszyscy to zrozumieli. Jeżeli przesłanie jest oparte na Piśmie Świętym, a zdolności komunikacyjne mówcy są wysokiego kalibru, zazwyczaj jest to oceniane, jako „dobre kazanie”. To samo można zastosować do nas, kiedy osobiście dzielimy się Słowem z przyjacielem lub współpracownikiem. Zalecana rada, to używaj swojej głowy tak przekonująco, jak potrafisz i staraj się przyprowadzić tą osobę do wiary w Jezusa.

Chociaż to jest dobre, to co zrobimy z opisem tej metody przez apostola Pawła? Przypominając zborowi w Koryncie o swojej osiemnasto miesięcznej służbie wśród nich, powiedział: „Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. I przybyłem do was w słabości i w lęku, i w wielkiej trwodze, a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.” (1 Kor 2:1-5), podkreślenie dodano).

Co? Mówca nie polegający na przekonywujących słowach? Czyż to nie jest to, do czego większość z nas dąży, kiedy dzielimy się z innymi? Ale to nie było nigdy strategią Pawła, jako kaznodziei ewangelii. on chlubił się mocą Ducha i odpoczywał w Nim. Dlaczego? By chrześcijanie w Koryncie wierzyli w „Moc Bożą”, a nie w „ludzką mądrość.”

Jim Cymbala założył Brooklyn Tabernacle z mniej niż dwudziestu członkami w małym, zaniedbanym budynku w trudnej części miasta. Urodzony w Brooklynie, jest od wielu lat przyjacielem Dawida i Garego Wilkersonów.