CZY UNIKASZ SPOŁECZNOŚCI Z JEZUSEM?

David Wilkerson (1931-2011)

Jak bycie się czuli, gdybyście przygotowali wspaniały posiłek, zaprosili gości, który obiecali przyjść, a potem, kiedy wszystko było przygotowane, nikt nie przyszedł? Większość z nas czuła by się odrzucona i zniechęcona. A jednak tak się stało w przypowieści, którą Jezus opowiedział swoim uczniom w Ew. Łukasza 14.

„A On [Jezus] mu rzekł: Pewien człowiek przygotował wielką wieczerzę i zaprosił wielu” Łuk 14:16). Historia ta mówi, że kiedy wszystko było gotowe, słudzy poszli, by przywołać tych ludzi. Jednak zamiast z chęcią uczestniczyć w wydarzeniu, każdy miał wymówkę i nie zdecydował się przyjść.

Przykład jest ważny, gdyż gospodarzem jest Jezus, uczta, o której mowa, to ewangelia, a zastawiony stół, to krzyż. Zaproszenie Jezusa dotyczy każdego: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie” (Mateusza 11:28).

Mówiąc prosto, nasz Pan zaprasza nas do intymnej społeczności z nim. Zostaliśmy zaproszeni przed jego oblicze, by jeść z nim, by go poznać i cieszyć się jego obecnością. On mówi, „Przyjdź, stół jest dla ciebie zastawiony. Wszystko jest gotowe i znajdziesz pełną satysfakcję we mnie.”

Naprawdę cały nasz głód - wszystko co dotyczy świętości i pobożności - jest w Jezusie. „Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę” (2 Piotra 1:3). Stół już jest zastawiony. Uczta jest gotowa!

Wielu wierzących znajduje różne wymówki, by unikać bliższej społeczności z Jezusem. Mają wiele czasu w tygodniu, by stale bywać tu i tam, dla rodziny. To mogą być ich dzieci, sprawy zawodowe lub ambicje i kariera. Lista jest długa. Ale kiedy chodzi o czas na sprawy Pana, zostało niewiele czasu. To jest niebezpieczny sposób życia.

Jako prawdziwie kochający Jezusa, pilnuj swojego czasu z nim. Traktuj jako intruza wszystko, co okrada cię z drogocennego czasu w obecności Jezusa.