CZY CHCEMY, BY ASZA WIARA BYŁA OCZYSZCZONA?

David Wilkerson (1931-2011)

 Kochani, Bóg szuka ludzi, którzy mu całkiem ufają. Pan zbawił nas nie po to, byśmy mogli pławić się bez końca w jego dobroci, miłosierdziu i chwale. Wybierając nas, miał cel, który przekracza błogosławieństwa, społeczność i objawienie. Prawda jest taka, że Bóg nadal wyciąga rękę do zgubionej ludzkości, szukając ludzi wierzących, z których może kształtować największe narzędzia ewangelizacyjne.

Bóg szukał takich ludzi w dniach Gedeona. Kiedy Gedeon zwołał ochotników do walki z Midianitami, tysiące Izraelitów odpowiedziało. Ale Pan powiedział do Gedeona, „Za liczny jest przy tobie zastęp, abym wydał Midiańczyków w ich ręce. . . Każ więc ogłosić ludowi tak, aby usłyszał: Kto bojaźliwy i lękliwy, niech zawróci” (Sędziów 7:2-3).

Bóg mówił do Gedeona, „Jeżeli ktoś jest bojaźliwy, powiedz, by poszedł do domu. Nie pozwolę, by moja armia była zarażona strachem.” Bóg w rzeczywistości odrzucał ochotników z tej armii; w pewnej chwili 22.000 wątpiących zostało odesłane do domu. Gedeon wreszcie zredukował liczbę ochotników do 10.000, ale Bóg powiedział mu, że dalej jest ich za dużo i Pan wreszcie poprzestał na 300 doświadczonych w walce żołnierzach.

To powinno nam coś uświadomić. Kiedy Pan szuka posłańców ewangelii, których może wysłać na świat, nie będzie rekrutował kościołów, których ławki są pełne wątpiących, bojaźliwych, niedoświadczonych ludzi. Nie będzie szukał potężnych, efektownych organizacji religijnych lub wysoko wykształconych seminarzystów. Bóg oczywiście używa organizacji i wysoko wykształconych, ale same w sobie żadne z nich nie ma środków potrzebnych do tego, by być wypróbowanymi i doświadczonymi Bożymi posłańcami.

Co więc jest potrzebne, by zdobyć zgubiony i cierpiący świat? Bóg szuka tych, którzy zgadzają się być doświadczeni, wypróbowani przez ogień, tych, których wiara może być oczyszczona jak czyste złoto.