CZY ŚPIEWAMY GŁOŚNIEJ?

Claude Houde

Kiedy się modlimy, „Panie, przydaj nam wiary,” to proszę cię, żebyś pozwolił Bogu, aby rozpalił w twoim sercu płomień. Abraham, nasz model wiary, poszedł ratować ludzi, którzy byli trzymani przez bezlitosnego wroga (zobacz 1 Mojż. 14:11-16). Ten tekst mówi nam o bezlitosnych najeźdźcach, którzy brali wszystko dla siebie.” Ale jedna osoba, która pozostała przy życiu, ofiara, upadł u stóp Abrahama i zmusił go, żeby podjął decyzję.

Bez względu na to gdzie jesteś, ci, którzy cierpią, pukają do drzwi kościoła. Jest nowoczesny kościół, który postanowił być ślepy na cierpienie, które ich otacza. Ta obojętność jest afrontem dla natury Boga. Ten kościół jest zajęty swoim własnym błogosławieństwem, potrzebami, uwielbianiem, nabożeństwami, teologią i przeżyciami z Bogiem i ma mocną tendencję, żeby pozostać „wśród swoich, wśród chrześcijan.”

W jednej ze swoich książek Dietrich Bonhoeffer, niemiecki pastor i teolog opowiedział historię, która mną mocno potrząsnęła, gdyż jest to prawdziwy obraz nowoczesnego kościoła. Bonhoeffer był pastorem w czasie Drugiej Wojny Światowej, w czasie kiedy Holokaust Nazistów zabierał życie sześciu milionom Żydów. Historia pokazuje, że większość niemieckich pastorów i księży tolerowała, albo próbowała ignorować obłęd Nazistów i morderczy rasizm, który w końcu prowadził do ludobójstwa. Kościół obudził się wreszcie, kiedy było już za późno. Pastor Bonhoeffer wypowiadał się przeciwko reżimowi Trzeciej Rzeszy i został aresztowany i w końcu skazany na śmierć za swoją odwagę i przekonania.

Bonhoeffer napisał o rozmowie, jaką miała z innym pastorem niedługo przed aresztowaniem. Pastor ten w zaufaniu powiedział mu, „To było straszne. Nasz kościół jest usytuowany koło linii kolejowej. Słyszymy jak przejeżdżają pociągi, które wiozą Żydów do obozów. Najpierw to nie było często, ale teraz przejeżdżają kilka razy dziennie. Pewnej niedzieli, kilka tygodni temu stało się coś strasznie zawstydzającego. Byliśmy w połowie naszego nabożeństwa i głos dochodzący z pociągów był ogłuszający. Kiedy śpiewaliśmy nasze pieśni uwielbiające, słyszeliśmy jak ludzie krzyczą, „Ratunku! pomóżcie nam!”

Bonhoeffer przerażony zapytał go, „No i co zrobiliście?” Pastor ten odpowiedział, „Przez moment nie byłem pewny co mamy zrobić, ale potem powiedziałem do zgromadzonych, „Bracia i siostry, śpiewajmy jeszcze głośniej!”

Czy my również „śpiewamy głośniej, żeby nie słyszeć wołania o pomoc tak blisko nas?

 

Claude Houde jest, głównym pastorem kościoła Eglise Nouvelle Vie (kościół Nowego życia) w Montrealu,w Kanadzie. Pod jego kierownictwem New Life Chuch rozwinął się od garstki ludzi do ponad 3500 w tej części Kanady, w której rozwija się niewiele kościołów Protestanckich.